Z
nacie piosenkę Taco Świat jest WFem z mojej ukochanej płyty Marmur (R.I.P. Taco, może jeszcze powrócisz w dawnym stylu bez tandetnej elektroniki i słabych tekstów…). To oczywiście metafora, ale jakby potraktować ją dosłownie i zmienić rodzaj z męskiego na żeński to wersy:
Przecież to dla pani robię pompki
Jestem słaby raczej. Póki co na obie rączki
Moje treningowe plany, ciągle coś je mąci
Chcę czarnej trasy, a zdobywam pługiem ośle łączki
Oni lecą, machają kijem i kreślą ślady
Ja ledwo dyszę, mam czarną ślinę i niedowłady
Niech oni ryczą, ganiają, biją i rzeźbią zady
Ja z Panią usiadłbym w kinie pijąc dwie lemoniady
byłyby o mnie.